D-I : Melancholijna Lisbona
Bardzo lubię odwiedzać blog GARANCE DORE (http://www.garancedore.fr).
Szczerze
pozazdrościłam jej cyklu o inspiracjach podróżniczych. A że podróże,
jak najbardziej nas definiują, sądzę, że na moim blogu jest miejsce dla
takiego cyklu.
Niewiele gadania ...zdecydowanie więcej zdjęć . Oby jak najlepszych i oby oddających klimat miejsca :-).
Dzisiaj Lizbona.
"Przyklejona" kolorowymi kamienicami do stromych wzgórz,
przesiąknięta słonym zapachem suszonego dorsza, szepcząca, suszącym się,
na sznurach praniem.
Z połyskującym w ostrym słońcu
leniwym Tagiem, potężną i jednocześnie subtelnie "koronkową" sylwetą
mostu 25 Kwietnia, z potężnymi budowlani portowymi, opuszczonymi
kamienicami, których świetność dawno przeminęła...
Fado pobrzmiewa wszędzie, miesza się z podmuchami atlantyckiego wiatru, nawoływaniami plotkujących sąsiadek...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz