W ROLI GŁÓWNEJ : KURTKA WOJSKOWA
....lub kurtka stylizowana na wojskową ( dla purystów). Muszę, po prostu muszę ... pochwalić - się
swoim najnowszym nabytkiem. Długo jej poszukiwałam, bo do końca nie wiedziałam, jak ma wyglądać - w końcu znalazłam w TKMAXX : osamotnioną, pośród, tysiąc razy przecenionych koszmarków.
Jest idealna ( no prawie - gdyż brak jej kaptura - ale to drobiazg, który mogę przeżyć):
nie nazbyt obszerna i nie za bardzo dopasowana, ma pikowane łaty na łokciach, "sprany" szaro-piaskowy kolor ( klasyczna butelkowa zieleń - nie dla mnie) i te wszystkie gadżeciki : kieszonki, zatrzaski, zameczki - choć nie w nadmiarze...:-).
Zamierzam "odmienić" tę kurtkę przez wszystkie możliwe stylizacyjne przypadki :-)! Będę się z Wami dzieliła moimi pomysłami. Mam nadzieję, że znajdziecie jakiś dla siebie, lub, że zainspiruję Was do tworzenia własnych zestawów.
Dzisiaj pierwsza stylizacja : z jasnymi chinosami (maugo.), recyclingowym, "liskowym" szalem i zamszowymi mokasynami na koturnie... podczas spaceru po gdańskiej Ołowiance.
Jak Wam się podoba, taki sposób na kurtkę wojskową :-)?
Bardzo ładna! Choć przyznam szczerze, że nie umiem kupować ciuchów w TK MAXX... Za dużo wszystkiego. Ale jak widać można upolować coś na prawdę ciekawego!
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że ciekawa stylizacja, choć ja nie uczuję się w takim odcieniu. Na Tobie wygląda rewelacyjnie ;-)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w niej!
OdpowiedzUsuń