GDY NIE MASZ CO NA SIEBIE WŁOŻYĆ...
a ...to chyba zdarza się każdej z nas (nawet tym, które mają perfekcyjnie zorganizowaną szafę).
Wstajesz rano, spoglądasz na wieszaki i...jakoś tak... nic z niczym się nie zgrywa. Najlepiej byłoby w tym dniu w domu ,pozostać na kanapie w wygodnym szlafroku/dresie...
Niewiele z nas, jednak, może pozwolić sobie na pozostanie w domu, z powodu nie najlepszego "samopoczucia ubraniowego "
To całkiem tak samo jak z bad hair day - najlepiej założyć czapkę ;-)..., a w tym konkretnie wypadku, z pomocą przychodzi biała bluzka !
Neutralna i zawsze szykowna - bez względu na to czy klasyczna koszulowa, czy subtelna damska, t-shirt czy nawet tank top - biel odświeża, ożywia, poprawia nastrój, może być tłem i dodatkiem do wszystkiego. Ktoś może powiedzieć, że się powtarzam...cóż powtórzę się pewnie jeszcze wiele razy :-), bo po prostu kocham białe bluzki ...i już!
Dzisiaj na ratunek mojemu słabszemu nastrojowi przyszła bluzka Rita - prosta, bez zaszewek, z wąską stójką, krytym zapięciem i oryginalnym karczkiem... jedyną subtelną ozdobą są emaliowane, szafirowe guziczki...do tego ulubione dżinsy, fajne buty na stabilnym, wysokim obcasie ( na zły nastrój musi być wyższy obcas - koniecznie!) i już! Jazda do pracy !
na zdjęciach : bluzka RITA ,\
dżinsy Mango
buty Mango
zdjęcia : Janek
A Wy, jak sobie radzicie z ze złym nastrojem ubraniowym (gdy nie możecie zaszyć się w domowym zaciszu , w dresiku :-)? I gdy "pracowe" obowiązki wzywają ...
Na szczęście nie miewam takich sytuacji, bo na spokojnie pracuję sobie w domu i mogłabym to robić nawet w piżamie [czego nie praktykuję, bo pewnie byłabym cały dzień ospała w takim wdzianku].
OdpowiedzUsuńW każdym razie rozbawiłaś mnie, że istnieje coś takiego jak "samopoczucie ubraniowe". Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale coś w tym jest :)
Zdarza mi się pracować w domu...i zawsze walczę z chęcią pozostania w piżamce i masz absolutna rację - to oznacza całodzienną ospałość ;-)
UsuńPiękna koszula! I to faktycznie idealny zestaw na każdą okazję;)
OdpowiedzUsuńNiestety, moja garderoba wciąż ma braki po zmianie wagi :( ehhh i ciągle się łudzę, że zmieszczę się w stare ubrania ;p
OdpowiedzUsuńTo pewnie zmiana wagi po narodzinach Pociechy ...? To nie złudzenia - na pewno uda ci się wrócić do noszenia ulubionych ubrań.
UsuńGdybyś jednak chciała, kupić coś nowego i bardzo kobiecego, zapraszam do sklepu na www.e-maugo.pl :-).