SZAFA W STYLU JENNY LYONS.




Na wstępie chciałabym
podziękować za komentarze, dotyczące posta "ONA MA STYL : JENNA LYONS" - tak ja myślałam, jej styl może wzbudzić "skrajne" emocje :-)
Mam podobnie :  podobają mi się te specyficzne zestawienia ( no może nie wszystkie, ale zdecydowana większość ),
ale sama miałabym problem, żeby się tak ubrać...sadzę jednak, że niektórymi elementami stylu Lyons warto się zainspirować  - na tyle, na ile, mamy na to, oczywiście, ochotę .

Szafa Jenny Lyons oparta jest o klasykę. Duża wagę przywiązuje do jakości ubrań, które wybiera, nie ma tu jednak żadnego szaleństwa z krojami, czy fasonami. Zasady jej stylu można zamknąć w kilku krótkich punktach :

DŻINS
Jenna to "rasowa" amerykanka :-), przywiązana do tradycji ...tak więc, podstawę jej szafy i wielu  
stylizacji stanowią klasyczne ubrania dżnsowe. Dobrze skrojona, dopasowana katanka, dżinsowa
koszula, spodnie (podarte, podcierane, z podwiniętymi nogawkami)...nie ma w tym w zasadzie nic
odkrywczego...poza faktem, że nasza bohaterka nosi dżins praktycznie od rana do wieczora. 
Dżinsy z koszula i jaskrawym żakietem świetnie sprawdzą się do pracy, katana dżinsowa ozdobio-
na " obfitym" naszyjnikiem ze sztucznych kamieni zestawiona z "pierzastą" lub cekinową spódnicą 
to znakomity outfit na wieczór. 
UWAGA : dżins, żeby wyglądać szykownie musi być dobrej jakości, nie zniszczony ( za wyjątkiem
fabrycznych zniszczeń ;-)), nie nadmiernie sprany, powypychany...

KLASYCZNE MĘSKIE KOSZULE
Błękitne, białe, w prążki... bawełniane, jedwabne. Koszule są dobre na wszystkie okazje - Jenna 
wybiera te klasycznie skrojone, raczej nie pasowane, ale też nie nazbyt obszerne, z małymi
kołnierzami...i oczywiście, żeby było kobieco...nosi je rozpięte do wysokości mostka ;-), 
z fantazyjnie  podwiniętymi rękawami.
  
SPODNIE   
Zdecydowanie, jej szafa zdominowana jest przez spodnie o długości nad kostkę...być może jest
to związane z wysokim wzrostem Lyons ( zdobyć damskie spodnie przy 180cm wzrostu to może być
problem ;-)),  faktem jest, że jest to długość bardzo wdzięczna i kobieca...
Obok, wymienianych już wcześniej dżinsów, mamy tutaj żakardowe, wzorzyste chinosy, skórzane 
rurki, klasyczne garniturowe ale również obszerne, piżamowe (oczywiście podwinięte nad kostkę)
Pamietaj : jeśli jesteś niewysoka takie spodnie możesz nosić wyłacznie do butów na obcasie - inaczej
zdecydowanie skracają sylwetkę.

SUKIENKI I SPÓDNICE 
Znowu klasyka. Długość najczęściej do kolana. Sukienki kobiece, zwiewne, ale nie przesadnie dopasowane - raczej nonszalancko noszone np. "niedopięte" w okolicach biustu.
Ulubiony przez  Jennę fason spódnicy to wygodne "A", najczęściej uszyte z wzorzystych żakardów.
Na wieczór totalne szaleństwo :począwszy od zamaszystych, obficie marszczonych taftowych, przez 
cekinowe, skończywszy na pierzastych. 
Każda z nas może wybrać spośród nich - to co najbardziej kocha...żeby poczuć się kobieco ;-)

BUTY !!!
Lyons twierdzi, że buty podkręcają look  i podpisuję się pod tym stwierdzeniem obydwoma rękami.
Mogą zdziałać cuda : super eleganckie srebrne szpilki zmienią zwykłą casualową stylizację w 
bardziej "wyjściową",  natomiast płaskie, męskie oksfordy "złagodzą" oczywista elegancję 
wieczorowej stylizacji.
W stylizacjach Lyons pojawiają się szpilki (na średniej wysokości obcasie), w przeróżnych 
zwariowanych kolorach, ale też klasyczne beżowe czy czarne, delikatne sandałki, oksfordy (srebrne, złote), mokasyny  i sportowe sneakery.
Jeśli kompletujesz szafę w takim stylu pamiętaj : nie musisz mieć wielkiej kolekcji butów, 
w rozmaitych kolorach ...wystarczą klasyczne, czarne szpilki z paskiem wokół kostki, para w  mocniejszym  kolorze - lub o jakimś charakterystycznym deseniu ; oksfordy (niekoniecznie złote lub srebrne )  - modele praktycznie ponadczasowe...dlatego zdecydowanie warto zadbać o jakość - bo w wypadku  butów przekłada się ona na wygląd i wygodę ... i warto za to zapłacić większe pieniądze.


DODATKI 
Dużo !!! Bransoletki, naszyjniki, wielkie kandelabrowe kolczyki... strojne, biżuteryjne torebki, lub 
zwykłe "kopertówki" i "listonoszki" w niezwykłych kolorach.
Jedwabne apaszki, duże, splątane szale, futrzane "tuby", piórka... 
Jeśli nie lubisz nosić bransoletek zakładaj naszyjniki - ale koniecznie kilka na raz ...jeśli nie  
naszyjniki czy wisiory to chociaż broszkę, duży, złoty zegarek w komplecie, z choć jedna, prostą
bransoletką.. Ma być "dzwoniąco" ,  kobieco i ...odrobinę przesadnie...:-)!
AAA i jeszcze obowiązkowa jest czerwona pomadka lub zamiennie lakier do paznokci - ale nigdy
równocześnie !!!!

MIESZAJ, BAW SIĘ DOBRZE, CZUJ WYGODNIE
To najważniejsza zasada stylu Jenny Lyons : pomieszaj te wszystkie klasyczne ubrania, 
w totalnie nieklasyczny sposób ... po swojemu - dopraw biżuterią... ale pamiętaj - musisz dobrze
czuć się w tym zestawie, musi być adekwatny do okazji i sytuacji ... to doda Ci pewności siebie
a ona jest najważniejsza ! 
  
 
  
  
  
      
    
  
  
           

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie połączenia, bardzo stylowe i odważne :) Sama wolę jednak "nie szaleć" z ubiorem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ja też trochę jestem oporna na szaleństwo...tymi zestawami sama stopniowo próbuje się przekonywać, że warto :-)

      Usuń
  2. Do mnie bardzo przemawia zestawienie 'na górę', ale te spodnie i sukienki to kompletnie nie mój styl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda złote spodnie, wyraziste wzorzyste spódnice - to dosyć trudne do zastosowania w naszych, polskich warunkach :-)

      Usuń
  3. Przepiękne są te zestawy. aj..♥ ♥ Bardzo podoba mi się taka kolorystyka.:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 maugo , Blogger